TTC nadal nie wie co to znaczy „silent”

Przełączniki od producenta TTC powoli zyskują popularność. Jedne za sprawą dosyć dobrej gładkości za niską cenę, a inne za niezwykle długie sprężynki. Jednak jeszcze nie tak dawno temu TTC było nadal szarym producentem robiącym nudne przełączniki. Mam nawet na blogu artykuł o drugiej wersji ich przełączników „silent”, czyli wyciszonych. Co najważniejsze z tamtego artykułu: przełączniki te wcale nie są takie bardzo ciche i istnieją lepsze opcje na rynku. Ostatnio pojawiły się kolejne przełączniki silent od TTC. Są to Bluish White, które oferować mają kompletnie inny sposób wyciszania od jakichkolwiek innych przełączników. Dodatkowo mają bardzo lubiane przez społeczność długie sprężyny. Jednak czy aby na pewno są to przełączniki ciche?

Sprężyna jest w tych przełącznikach bardzo długa.

Polemizowałbym. Najlepiej zaprezentuje to poniższy filmik, który prezentuje omawiane TTC Bluish White pod klawiszami G i H, a pod całą resztą Boba U4 – ultraciche przełączniki. Nie ma tu jakiegokolwiek porównania. TTC wypadają tu na strasznie głośne. Mają one bowiem małą gumeczkę wyciszającą umieszczoną w obudowie, zamiast na trzonie. Znajduje się ona w dziurce po środku dolnej części obudowy. Powoduje to, że przełącznik jest nieco wyciszony gdy wciskami go do dołu, ale gdy go puścimy to trzon uderzając w górną część obudowy wyda głośny odgłos. W podobny sposób działają o-ringi, które jak wiadomo – nie wyciszają zbyt skutecznie. Jest to jednak ciekawe podejście i jestem w stanie zrozumieć niektóre osoby chcące korzystać z takich przełączników. Wyciszenie to nie sprawia bowiem, że przełącznika nie słychać. Wciąż usłyszymy tu stukanie, a dzięki gumce jest ono w moim odczuciu przyjemniejsze.

Pod klawiszami G i H znalazły się TTC Bluish White, pod pozostałymi Gazzew Boba U4.

Przełączniki te są dotykowe (eng. tactile), a więc w momencie aktywacji odczujemy mniejszą lub większą górkę, której pokonanie da naszym palcom znać, że przełącznik się aktywował. W przypadku tych TTC jest ona dosyć ostra, a więc wymaga sporej siły nacisku, ale trwa bardzo krótko – łatwo ją za to pokonać, aczkolwiek wciąż odczuwamy ten przeskok dość wyraźnie. Inne przełączniki charakteryzujące się ostrym bumpem to Cherry MX Clear i Outemu Sky, jednak w nich jest on jeszcze bardziej ostry. Bluish White łączy charakterystykę ostrego i okrągłego bumpa, generując coś bardzo ciekawego. Dodatkowej przyjemności dodaje tu świetna sprężyna będąca prawie dwukrotnie dłuższa od normalnej spotykanej w większości przełączników. Dostarcza ona ciekawego uczucia, które zwie się „slow curve”. Oznacza to, że różnica pomiędzy początkowym naciskiem, a końcowym naciskiem jest niższa niż normalnie. Szczególnie dobrze wykorzystują swój potencjał takie sprężyny w przełączniku liniowym, bowiem będzie on jeszcze bardziej liniowy, ale również w dotykowych Bluish White sprawują się świetnie i dodają im oryginalnego charakteru. Podobają mi się te przełączniki, i o ile nie nazwałbym ich nigdy cichymi, to jednak są bardzo przyjemne, a dźwięk przez nie generowany należy do grupy interesujących.