Recenzja Kailh Halo True (i Clear)

Seria przełączników Halo powstała we współpracy Kaihua z Input Club. Celem projektanta było wykorzystanie trzonu znanego z Cherry MX Clear i ulepszenie go tak, aby skok przy aktywacji był gładszy. Taki był główny motyw przewodni za powstaniem Kailh Halo True, który jest cięższym odpowiednikiem Halo Clear. „Czysty” przełącznik charakteryzuje się sprężyną podobną do tej spotykanej w MX Clear, a dokładniej 78 gramową. Bump w tym przełączniku sięga do 65 gramów siły, a aktywacja odbywa się na poziomie 52 gramów siły. W przypadku Halo True użyta została sprężyna 100 gramowa, a bump sięga 60 gf (grams of force), gdzie aktywacja jest na poziomie 54 gf. Przełączniki te różnią się też kolorem trzonu. Halo True posiada go w kolorze łososiowym, natomiast Halo Clear w półprzezroczystym białym.

Kailh Halo True
Czy wiecie, że firma produkująca przełączniki Kailh nazywa się Kaihua?

Topre?

Przełączniki Halo od Input Club zaprojektowane zostały przez człowieka znanego jako Jacob Alexander, który chciał osiągnąć feeling (uczucie przy klikaniu) podobny do tego znanego z Topre, czyli szanowanych przełączników kopułkowych (eng. rubber dome). Zaprojektował przełączniki dotykowe (eng. tactile) tak, aby wyczuwalny bump był zbliżony do tego, czego doświadczamy w przypadku Topre. Czy udało mu się to? Nie mam niestety porównania, gdyż nigdy nie dotykałem tych gumowych kopułek, ale jestem w stanie ocenić przełączniki Halo przez pryzmat moich odczuć co do nich samych.

Poza kolorem trzonu wyglądają one identycznie.

Sprężyna

Projektant zapewnia, że jego przełączniki posiadają gładki bump, a wciśnięcie jest płynne od samego początku. Mnie jednak zachwyca użyta w Halo True sprężyna, która mimo swojej ogromnej wagi maksymalnej, do samej aktywacji nie potrzebuje wysokiej siły. Nie wiem jak zostało to osiągnięte, ale przełączniki te dosłownie nie chcą być doprowadzane do samego dołu. Od razu po aktywacji jesteśmy wypychani z powrotem do początku, co jest naprawdę ciekawym i niecodziennym doświadczeniem. Sam skok przy aktywacji jest nieduży, lekko wyczuwalny przy normalnym pisaniu. Mimo tego w całej tej gładkości czuć lekki bump, który informuje nas właśnie o tym, że aktywowaliśmy przełącznik, a zaraz po tym wręcz każe nam puścić i nie bottom-outować (doprowadzać trzon do samego dołu).

Sprężyna w True jest krótsza niż w Clear.

Skok i bump

W przypadku obu przełączników aktywacja odbywa się na poziomie 2 mm, a bottom-out osiągamy na czwartym milimetrze. Natomiast tactile event (czyli cały ten wyczuwalny skok) daje nam o sobie znać już od połowy milimetra po rozpoczęciu wciskania. Jest on dosyć przyjemny przy pisaniu, bardzo podobała mi się praca na przełącznikach w wariancie True. Pisanie było kompletnie innym doświadczeniem niż przy innych znanych mi przełącznikach. Granie również było dosyć ciekawe, ale wolę liniowe alternatywy w tym celu. Również męczenie palców nie jest problemem, bo jak wspominałem, po aktywacji sprężyna nas wypycha i każe wracać, żeby powstrzymać nas od doprowadzania klawisza do samego dołu. Efektem jest to, że z tych 100 gramów nic nie zostaje, bo i tak do tylu nie dojeżdżamy. W przypadku Halo Clear jest podobnie, ale one są lżejsze, więc to wypychanie również jest słabsze.

Przełączniki Kailh korzystają z innych zatrzasków niż Cherry MX.

Holy Panda

Jednak momentem, w którym przełączniki te zaczynają błyszczeć jest ich demontaż. Od jakiegoś czasu trzony tych przełączników używane są do tak zwanego switcha Holy Panda, który składa się z obudowy od Invyr Panda oraz trzonu z Halo True lub Clear (bez znaczenia, bo są identyczne poza kolorem). Efekt jest oszałamiający, ponieważ otrzymujemy niesamowicie i niespotykanie brzmiący przełącznik, który dodatkowo jest wybitnie mocno dotykowy. Jego bump jest bowiem tak silny, że według niektórych jest to najbardziej tactile przełącznik na świecie. Różne firmy podjęły się nawet kopiowania Pand i w chwili obecnej najpopularniejsze housingi do Holy Panda to te od YOK, które dostępne są na wyciągnięcie ręki, w różnych wariantach kolorystycznych, a przede wszystkim niedrogo.

Powyższy wykres prezentuje kształt i rozmiar bumpa w Halo Clear.
Powyższy wykres prezentuje kształt i rozmiar bumpa w Halo True, a także stromy skok po nim.

Ocena końcowa

Korzystanie z tych przełączników było naprawdę ciekawym przeżyciem, podobało mi się ich zachowanie, a przede wszystkim ta niesamowita sprężyna. Input Club się postarało i stworzyło razem z Kaihua fantastyczny przełącznik. Również jakościowo nie wypada on źle, bo jest po prostu dobrze wykonany. Trochę tarcia pomiędzy housingiem, a trzonem jest, ale nie przeszkadza to w odczuwaniu tej płynności, którą osiągnąć chciał projektant. Cena tych przełączników nie jest tragiczna, dostać można je bowiem na massdropie za około 140 złotych z wysyłką, a jeżeli użyjemy jednorazowego kuponu na -$20 to dostaniemy je już za 70 złotych w ilości 70 sztuk. Generalnie jest to wyśmienity przełącznik i polecam go każdemu, nie tylko fanom switchy dotykowych, gdyż sam nim nie jestem, a ten jeden mi się naprawdę spodobał. Pamiętajcie jednak, że Wasze zdanie może być inne od mojego. Klawiatury to w końcu kwestia subiektywna i jeden lubi to, a drugi tamto.