Recenzja Kailh BOX Jade

Zawsze lubiłem klikające przełączniki. Są one o tyle fajne, że poza nudnym działaniem wydają donośny dźwięk, który informuje nas o aktywacji klawisza. Niektórym może się to niespodobać, bo albo dźwięk im przeszkadza, albo w ich otoczeniu znajdują się inni ludzie, którym klikanie nie pasuje. Jednak we własnym domu fajnie czasem sobie kliknąć w klawiaturę. Wybór przełączników jest jednak średni, ponieważ wszystkie Blue wykorzystują click-jacket, który jest kawałkiem plastiku na dole trzonu przełącznika, a dźwięk powstaje w wyniku uderzenia plastiku o plastik. I tu z pomocą przychodzi Kaihua ze swoimi Kailh BOX Jade.

kailh box jade
Seria Box od Kaihua posiada osłonięty trzon oraz zakryte metalowe kontakty wewnątrz obudowy.

Nacisk i skok

Pierwsze były przełączniki Kailh BOX White, które przedstawiły nam pomysł Kaihua na użycie drucika jako generatora dźwięku i dotykowości (eng. tactility). Później powstała seria Thick Clicks, w której skład wchodzą Jade oraz Navy. Tego pierwszego goszczę w tej recenzji. Jest on wariantem lżejszym, używającym sprężyny 60 gramowej. Mimo tak niskiej z pozoru liczby, przełącznik ten używa bardzo grubego druciku, a zatem poziom siły jaką musimy użyć aby w ogóle przejść do aktywacji sięga u szczytu aż 65 gram, a zatem więcej niż sam bottom-out (doprowadzenie trzonu do samego dołu). Sam trzon dół osiąga już na poziomie 3.6 mm, a zatem dosyć wcześnie. Aktywacja ma miejsca na poziomie 1.7 mm, aczkolwiek tactile event (czyli ten wyczuwalny skok siły jakiej musimy użyć do aktywacji) rozpoczyna się już około jednego milimetra.

Kailh Box Jade ma wyblakły limonkowy kolor trzonu.

Click-bar

Jak wspomniałem wcześniej, przełącznik ten korzysta z grubego drucika do generowania dźwięku oraz dotykowości. Wynika to z tego, że trzon posiada wypustkę (czerwona strzałka) , która zahacza o drucik (niebieska strzałka) aż do pewnego momentu, w którym drucik puszcza. Efektem takiego zjawiska jest podwójne kliknięcie, zarówno przy aktywacji jak i przy powrocie (a nie to co w Blue, które klikają tylko przy wciśnięciu klawisza). Również poziom dotykowości stoi na najwyższym poziomie, mógłbym rzec, że jest to największy bump w przełączniku z jakim miałem styczność.

Trzon zahacza o drucik i w efekcie generuje dźwięk oraz bump.

Dźwięk

Jednak to, co jest najważniejsze, to sam dźwięk. Drucik generuje dosyć niski, ale głośny klik. Jest on przyjemny dla ucha, ale może niektórym przeszkadzać w skupieniu się. Osobiście mi pasuje takie klikające cudeńko, natomiast nudzi się ono po jakimś czasie. Szczególnie, że poza świetnym dźwiękiem, bijącym na głowę wszelkie klikające przełączniki popularne na rynku, nie oferuje sobą nic ciekawego. Jasne, dla niektórych wysoki poziom dotykowości może być fajny, ale ja zdecydowanie wolę przełączniki liniowe i bump jest mi obojętny.

Wewnątrz Box Jade możemy zobaczyć obudowane metalowe kontakty w dolnej części obudowy.

Doznania i bump

Kailh BOX Jade to naprawdę fajny przełącznik, oferujący świetny dźwięk, ogromny poziom dotykowości, ale nic poza tym. Dla mnie jest to jednak wystarczająco dużo aby nazwać go najlepszym przełącznikiem klikającym. Niestety gruba sprężyna nie działa dobrze na moje palce, ponieważ szybko je męczy. Do tego średnio nadają się one do gier, w osu! są beznadziejne, w CS:GO jeszcze da radę coś pograć. Do pisania są fantastyczne, jednakże nie na dłuższe sesje, gdyż po nich mam zakwasy w palcach. Również środowisko dookoła, a dokładniej ludzie mieszkający ze mną, nie przepadają za tym jak niesamowicie głośne są to przełączniki. I na sam koniec dochodzi problem, który Jade’y miały na początku, ale również teraz mogą mieć. Chodzi tu o rozciąganie niektórych keycapów, ale tylko tych z ABSu. Problem rzekomo jest naprawiony w nowszych partiach, ale nigdy nic nie wiadomo.

Powyższy wykres prezentuje rozmiar i kształt bumpa.

Ocena końcowa

Osobiście przełączniki te bardzo lubię, korzystałem z nich bardzo długi czas, jednak przyszła nareszcie pora aby wymienić je na coś innego i lżejszego. Dźwięk podobał mi się bardzo, na bump nie zwracam szczególnie uwagi. Do tego dochodzi niewysoka cena, jaką idzie nam zapłacić za te przełączniki, na poziomie $0.34 za sztukę. Jestem usatysfakcjonowany zachowaniem tych przełączników, jednak pamiętajcie, że Wy możecie mieć kompletnie odmienne zdanie. Klawiatury mechaniczne to temat subiektywny.