Akko ciągle wypuszcza coraz to nowsze przełączniki ze swojej serii CS, które produkuje firma KTT. Wcześniej otrzymaliśmy już dwie wersje standardowej serii, a dziś do czynienia mam z CS Jelly, które od podstawowych CS różnią się całą prześwitującą obudową imitującą wygląd żelków, a także trzonami typu „dust-proof”, czyli w zamyśle nieprzepuszczających pyłów do środka obudowy. Ja wybrałem wariant CS Jelly Blue, ponieważ jest on przełącznikiem dotykowym i ma rzekomo oferować dwustopniowego bumpa zamiast normalnego sprzężenia zwrotnego znanego z większości przełączników na rynku. Coś w stylu Kailh Blueberry. Podobały mi się „Borówki”, więc z ogromną chęcią zakupiłem opcję od Akko żeby sprawdzić ich próbę stworzenia przełączników z dwoma bumpami. Czy im się to udało? Czy Akko x KTT CS Jelly Blue wyszły lepiej niż Kailh Blueberry?
Budowa, nacisk, skok
Omawiane przełączniki mają naśladować swoim wyglądem żelki, dlatego też zastosowano w nich prześwitujące obudowy w delikatnych kolorach. Wariant Blue jest rzecz jasna niebieski, natomiast niestety producent nigdzie nie zdradza nam z czego zostały wykonane poszczególne części tego przełącznika. Możemy zatem domyślać się tylko, że obudowa jest w całości z poliwęglanu, zaś trzon z polioksymetylenu (POM), przy czym to drugie jest prawie pewne, a pierwsze to wyłącznie domysły. Zastosowana tutaj sprężyna jest wydłużona do 22mm i podzielona na dwie sekcje, które nie powinny w jakikolwiek sposób wpływać na charakterystykę skoku. Długość zmienia natomiast wymaganą siłę za sprawą tak zwanego „slow curve”, a także dynamikę z jaką trzon wraca do swojej pierwotnej pozycji po puszczeniu klawisza za sprawą tak zwanego „pre-load”. Slow curve polega na tym, że różnica pomiędzy początkową wymaganą siłą i maksymalną wymaganą siłą jest mniejsza niż w standardowych sprężynach. W Akko CS Jelly Blue początkowa wymagana siła to 40 gramów, zaś końcowa 50 gramów. Mamy tu zatem różnicę dziesięciu gramów na długości 4mm skoku. W standardowej długości sprężynie różnica ta mogłaby osiągać nawet 20 gramów. Pre-load z kolei polega na tym, że długa sprężyna jest mocno skompresowana w zamkniętym przełączniku, mocniej niż sprężyna standardowej długości. To sprawia, że może wystąpić slow curve, ale także wypycha szybciej trzon do góry, bardziej dynamicznie.
Bump
Jestem ogromnym fanem długich sprężyn i według mnie działają one cuda. Sprawiają one, że palec dosłownie zapada się w przełączniku z ogromną łatwością przy wciskaniu. W przełącznikach tactile dodatkowo uwydatnia bumpa dając mu przyjemną pełnię. Jak już o bumpie, to pora skomentować jak poszło KTT stworzenie przełącznika z dwoma bumpami. W przełącznikach tactile palec jest informowany o aktywacji za pomocą wyczuwalnej grudki, którą właśnie nazywa się bumpem. Trochę tak jak przejechanie samochodem po progu zwalniającym. W większości przełączników bump jest pojedynczy i może mieć różną charakterystykę, natomiast w tym modelu mają być one rzekomo dwa. Jest to prawda, gdyż wykres wyraźnie wykazuje obecność dwóch stopni, a w dodatku gdy bardzo powoli i lekko wciśniemy przełącznik to jesteśmy w stanie poczuć te dwa stopnie. Czy jednak podczas standardowej szybkości pisania da się to wyczuć? Moim zdaniem nie i ja jedyne co czułem to lekko wydłużony bump o dosyć ostrej charakterystyce. Jest to dosyć przyjemne doznanie i jestem w stanie wybaczyć Akko mierne wykonanie dwustopniowego bumpa, bo efektem ubocznym jest naprawdę przyjemny przełącznik tactile.
Brzmienie
Na szczęście dźwięk też nie zawodzi. CS Jelly Blue to zdecydowanie przełączniki brzmiące lekko w kierunku wysokich częstotliwości, ale nie brzmią plastikowo i zabawkowo, a zamiast tego bardzo solidnie, twardo i jednolicie. Jest to o tyle ciekawe, że nie są one fabrycznie smarowane. Oznacza to zatem, że po dodatkowym smarowaniu mogą one brzmieć jeszcze bardziej satysfakcjonująco. Nie byłem w stanie usłyszeć w nich żadnego metalowego rezonowania, czy to od metalowych kontaktów, czy sprężyn. Nie trzeba więc nawet nic smarować i już dostajemy naprawdę przyjemne dźwiękowo przełączniki. Niestety nie jestem w stanie przedstawić Wam typing testu tych przełączników, bo zwyczajnie zapomniałem go nagrać, a przełączniki dawno nie są już u mnie.
Gładkość
Jak wspomniałem wcześniej mamy tutaj do czynienia z przełącznikami niesmarowanymi fabrycznie. Jedyny smar jaki w nich znajdziemy to ten umieszczony na metalowych kontaktach, prawdopodobnie w celu redukcji tarcia plastiku o metal. Może to zatem wpłynąć na gładkość tych przełączników, aczkolwiek nawet bez tego są one bardzo płynne. Rzecz jasna w przełącznikach dotykowych nieco inaczej postrzega się gładkość niż w liniowcach i dla mnie osobiście nie ma ona tu aż takiego znaczenia, ale CS Jelly Blue są jak najbardziej płynne i żadne przesadne tarcie nie zepsuje nam doznań. Nie popsuje ich nam również wobble, gdyż w tych przełącznikach jest on minimalny i ledwie dostrzegalny przy normalnym użytkowaniu. Pełna klasa w wykonaniu KTT.
Ocena końcowa
Cieszę się, że Akko wprowadza na rynek coraz więcej budżetowych opcji, które mimo swojej ceny są naprawdę dobrymi produktami. Za CS Jelly Blue przyjdzie Wam zapłacić około 180 złotych za 90 sztuk, natomiast w połączeniu z promocjami i kuponami będziecie w stanie zredukować tę cenę o wiele niżej. Ja za swoje 90 sztuk zapłaciłem jedynie 127 złotych. Dostałem za to naprawdę ładne i przyjemne pod względem charakterystyki przełączniki dotykowe, których trzony prawię się nie chyboczą, przyjemnie brzmią i mają wydłużone sprężyny. Szkoda jedynie, że są one 3pin zamiast 5pin, przez co nie mają dwóch dodatkowych nóżek stabilizujących je w PCB. Jeśli natomiast przymkniemy oko na ten jeden aspekt, to są to naprawdę solidne przełączniki, które według mnie mogą bezproblemowo konkurować o miano najciekawszych budżetowych tactile.