Dwadzieścia pięć dni temu Putin rozpoczął inwazję na niepodległą Ukrainę atakując ją z każdej strony, mordując cywili, niszcząc budynki mieszkalne i zabytki, okradając lokalne biznesy i niszcząc gospodarkę Ukrainy jak i swojego własnego kraju. Mój blog nie jest miejscem na polityczne rozważania, natomiast jeśli jest okazja wesprzeć ofiarę terroryzmu to zawsze jestem chętny. W XXI wieku w Europie jak i na całym świecie nie ma miejsca na wojny, a to co robi Putin jest zwyczajnie nieetyczne, niemoralne i pogwałca wszelkie prawa międzynarodowe. Od dnia rozpoczęcia inwazji pojawiło się wiele zbiórek mających na celu wesprzeć Ukrainę w tych trudnych chwilach. Jedną z nich jest pomoc niesiona przez społeczność klawiaturową – Mechs for Ukraine (mk4ua.com).
Rozpoczęta przez belgijski sklep MyKeyboard.eu zbiórka polega na wpłacaniu pieniędzy bezpośrednio do wybranych z listy fundacji, a następnie przekazanie drogą mailową założycielom strony dowodu wpłaty. Osoby, które to zrobią zostaną dodane do listy wspierających, a po pewnym czasie będzie mieć miejsce rozlosowanie nagród z puli dostarczanej również przez społeczność. Jeśli bowiem nie chcemy wpłacić pieniędzy, to możemy wysłać klawiatury, keycapy lub artisany do Mechs for Ukraine, a oni dodadzą je do puli nagród. Można powiedzieć, że pomagać powinno się dla samego faktu pomocy, a nie dla wygrania jakiejś klawiatury, ale ja uważam, że skoro ktoś oferuje możliwość pomocy i w dodatku nagrody za to to jest to super sprawa, bo może zachęcić kogoś potencjalną wygraną za swoją dobroć. Nawet jeżeli ktoś nie pomoże od serca, a przeleje pieniądze tylko po to żeby wygrać, to i tak pomoże, więc wciąż wszyscy będą zadowoleni.
Z tego co rozumiem nie ma żadnej kwoty minimalnej (chyba, że dana zbiórka taką posiada), a jedyne co musimy zrobić to przekazać dalej wiadomość zawierającą potwierdzenie wpłaty drogą mailową na adres donations@mk4ua.com. Jeśli chcecie coś wpłacić albo przekazać przedmioty do puli nagród, to całe przedsięwzięcie znajdziecie na stronie mk4ua.com. Tam również opisane są wszystkie zasady. Ja sam wpłaciłem kilka dolarów, bo mnie to w portfel nie zaboli, a jak będzie takich osób jak ja więcej, to finalna kwota może bardzo pomóc Ukrainie. Jeśli natomiast nie chcecie brać udziału w tym konkretnym przedsięwzięciu, to jest też masa innych zbiórek, także tych polskich – na stronach typu pomagam.pl, zrzutka.pl czy siepomaga.pl. Byłoby świetnie gdyby każdy z Was wpłacił choć kilka złotych, ale rzecz jasna do niczego nie zmuszam – najważniejsze to działać w zgodzie z głosem swojego serca.