Zmieniłem podstawki w kolekcji – o kolekcjonowaniu przemyśleń kilka

O tym, że jestem największym w Polsce kolekcjonerem przełączników mechanicznych chyba nie muszę nikomu mówić. Nie muszę też mówić, że moja kolekcja ustawiona jest w akrylowych podstawkach 9×9. Tak było od samego początku, czyli już właściwie od ponad dwóch lat. Podstawki z akrylu kupowałem od sklepu KPRepublic. Jednak z czasem zacząłem zauważać, że mają one wiele wad, których dobrze byłoby się prędzej czy później pozbyć. Między innymi przeszkadzało mi, że przerwy pomiędzy podstawkami są dwa razy grubsze niż przerwy pomiędzy przełącznikami, przez co nie byłem w stanie ustawić na przykład rzędu 14 przełączników z tej samej rodziny, bo pomiędzy dziewiątym, a dziesiątym byłaby dwa razy grubsza przerwa. To irytowało mnie najbardziej, więc skontaktowałem się ze znajomym – Zbejzerem – czy da radę wydrukować mi podstawki. Po krótkiej rozmowie doszliśmy do wniosku, że będą one 10×10, będą miały przerwy pomiędzy sobą równe co pomiędzy przełącznikami, a w dodatku będą białe.

Biały to kolor neutralny, dlatego wybrałem właśnie jego.

Proces produkcji zajął Zbejzerowi trochę czasu, bo na jedną podstawkę przypadało około 18 godzin drukowania. Miałem je u siebie po ciut ponad jednym tygodniu od zamówienia, więc nieźle. Podstawki są bardzo fajnej jakości, niektóre co prawda mają lekkie przebarwienia (czyżby resztka szarego filamentu w dyszy?), ale to tylko z jednej strony. Wszystkie podstawki pasują do siebie nawzajem prawie perfekcyjnie, tylko trzeba je do tego ułożyć odpowiednią stroną, bo są jakby lekko krzywe – każda w tym samym boku. Na komodzie udało mi się je rozłożyć idealnie, więc jestem zadowolony z efektu. Przełączniki siedzą w nich bardzo ciasno, powiedziałbym nawet, że aż za ciasno, bo miałem problem niektóre z nich wyjąć gdy włożyłem je w złym miejscu. Najgorsze jednak okazało się gdy dochodziłem do końca wkładania przełączników – moje rozplanowanie rozłożenia wymaga więcej podstawek. Wiecie, 10 podstawek każda po 100 miejsc to łącznie 1000 miejsc. Ja przełączników w kolekcji mam prawie 900, ale tych mieszczących się w podstawkach jest pewnie około 800. To teoretycznie pozostawia 200 wolnych miejsc, ale przecież wiem jakie są jeszcze przełączniki na świecie i jakie muszę jeszcze zdobyć, więc mogę niektórym z nich rezerwować miejsce w podstawkach. No i tak robiłem, ale okazało się, że przez takie rozplanowanie braknie mi po prostu miejsca na te, które już mam! Z tego powodu musiałem część włożyć w miejsce, które chciałem zostawić zarezerwowane, a część włożyć do podstawki akrylowej. Czekam teraz aż Zbejzer będzie miał znowu wolną drukarkę i dodrukuje mi dwie dodatkowe podstawki.

Wygląda to teraz o wiele ładniej.

O kolekcjonowaniu

Chciałbym jednak przy tej okazji powiedzieć Wam co nieco o moich przemyśleniach co do kolekcjonowania. Wiecie, zbliżam się do tysiąca unikalnych przełączników, kolekcjonuję już od ponad dwóch lat, więc wiele zmieniło się w moim podejściu. Na samym początku nie spodziewałem się, że przełączników jest na świecie aż tyle, i że aż tyle będę miał ich w swojej kolekcji. Z czasem zorientowałem się, że zbieranie po sztuce każdego przełącznika jaki kiedykolwiek powstał będzie nie tylko trudnym, ale też poniekąd bezsensownym celem. Pod kątem kolekcjonerskim jest to fajne, bo zbiera się różne, nawet minimalnie odmienne, od siebie przełączniki, ale pod kątem praktycznym nie ma to sensu. Pojedyncze przełączniki nigdy nie ukażą jak wyglądałoby ich użytkowanie w klawiaturze. Istnieją też różnice pomiędzy partiami, czego kolekcja nie będzie w stanie pokazać. Dlatego niedawno stwierdziłem, że spróbuję sprzedać swoją kolekcję za kwotę, która usatysfakcjonuje mnie na tyle, że będę w stanie zapomnieć o tych dwóch latach zbierania. Postawiłem na 3 tysiące dolarów. Mój post na subreddicie r/mechmarket zebrał gigantyczne zainteresowanie, ale finalnie nikt nie kupił mojej kolekcji. Miałem kilku chętnych, ale do niczego nie doszło. Stwierdziłem zatem, że to znak – znak żeby kontynuować kolekcjonowanie. Może kiedyś żałowałbym, że pozbyłem się tego dobytku? Kolekcjonowanie jest naprawdę fajne, ale czasami widząc ile muszę wydać pieniędzy na to żeby dodać jeden przełącznik do kolekcji boli mnie głowa. Ale cóż, sam sobie taki los zgotowałem i będę brnął dalej, teraz pędząc po próg 900!

Podziękowania

Na koniec chciałbym Wam wszystkim jeszcze podziękować. Dzisiaj, czyli dziesiątego sierpnia, są moje dziewiętnaste urodziny. Ten artykuł z kolei jest dwieście pięćdziesiątym artykułem na moim blogu. Wszystko to zwieńcza fakt, że na serwerze discordowym XYZ blog ten został właśnie strefą miesiąca za miesiąc lipiec! Dlatego dziękuję z całego serca każemu mojemu czytelnikowi. Nawet jeśli czytasz tylko wybiórczo, to wiedz, że jestem wdzięczny za każde wyświetlenie na blogu internetowym, za każde serduszko i za każdą reakcję na strefie discordowej. Dzięki!