O zakręconych kablach zapewne już wiecie, gdyż pisałem już artykuł o nich. Wówczas otrzymałem od Aleksa Tajsa paczkę z zakręconym kablem, który kupiłem aby używać go z moją żółtą Ramą U80-a Seq2. Niestety jej wysyłka ciągle jest przekładana, bo zwyczajnie produkcja idzie wolno. W międzyczasie kupiłem też przecież Monstargeara XO V3 i złożyłem go tak, aby był cały biały. Z tego powodu zrodziła się potrzeba posiadania białego kabla. Na szczęście Aleks zaczął zbierać zamówienia do drugiego grupowego zakupu kabli. Złożyłem więc swoje na bielutki kabel z krótszym coilem (kręciołkiem?) od poprzedniego kabla oraz z identycznym aviatorem GX16 (to metalowe połączenie, które można rozłączyć w dowolnym momencie). Na zamówienie musiałem czekać dosyć długo, ale od początku nie spieszyło mi się jakoś bardzo żeby otrzymać swój kabel.
Ale w końcu dotarł! Jest piękny, choć oplot ma wybitnie chłodny odcień bieli, a do mojej klawiatury pasowałby pewnie lepiej nieco cieplejszy. Widać tę różnicę tylko w dobrym świetle, a w moim pokoju i tak większość czasu jest dosyć ciemno, więc różnice skutecznie są zacierane. Kabelek rzecz jasna działa perfekcyjnie, choć nieco ubolewam, że nie wziąłem dłuższej sekcji zakręconej. Możecie pamiętać, że dosyć specyficznie układałem swój niebiesko-żółty kabel na biurku. On miał wybitnie długą tę zakręconą sekcję, przez co mogłem z nim tak zrobić. Ten niestety nie da się tak położyć, no ale nie można mieć wszystkiego tak samo. Nieco różnic zawsze się przyda, a sposób w jaki układam biały kabelek też nie jest zły i prezentuje się ślicznie z wielkim Monstargearem.
Choć koszt tego kabla z wysyłką wychodził 97zł, to Aleks zlitował się nade mną i dał mi zniżkę. Dzięki temu kwota, jaką finalnie zapłaciłem to 80 złotych z wysyłką paczkomatem w cenie. To wybitnie tanio jak na taki kabel, bo za granicą różne firmy potrafią brać nawet czterokrotność tego za podobny lub identyczny kabel. Jest to chore i dlatego cieszę się, że na naszym własnym polskim rynku mamy entuzjastę hojnego na tyle żeby oferować rodakom tanie i jakościowe kable. Bo kable są różne, jedne gorszej jakości, inne lepszej. Te od Aleksa zdecydowanie stoją na poziomie tych wysokojakościowych. Kręciołek jest skręcony fantastycznie, termokurczki są równe, oplot jest dobrze założony, a sam kabel po prostu działa.
W ten sposób moje stanowisko finalnie zostało ukończone. Jedyne czego brakowało to właśnie kabla pasującego kolorystycznie do reszty. Nareszcie się udało go zdobyć i teraz moje stanowisko jest w pełni połączeniem niebieskiego z białym, z pojedynczymi akcentami srebrnymi czy czerwonym u pluszaka. Główna kolorystyka jednak jest oczywista i każdy od razu ją zauważy – a o to właśnie chodziło. Z kablem dodającym kolejny akcent do całości nie było dobrze, bo odciągało to uwagę, gdyż żółty to kolor ciepły, a biel i niebieski są zimne. Cóż, jestem teraz zadowolony ze swojego stanowiska. A Wam, podoba się ono?